Na koniec lata zapomniałam na chwilę o tym co może się stać albo o tym co się nie stało. Głowę wysłałam na krótkie wakacje, wkręciłam w szprychy co nie było tego dnia potrzebne, nic mnie nie denerwowało i nie smuciło, i mam nadzieję, że ja też nikogo i nic.
No comments:
Post a Comment